Kontakt

Co na warszawskim blogu robi wywiad z artystą, który właśnie wydał płytę DolceVitam, na której śpiewa wyłącznie po włosku i to wcale nie o Warszawie? Rozmowa z Jarkiem Wistem to odpowiedź na prośby o wywiady z ludźmi kultury, mieszkającymi w stolicy. Właśnie takie osoby najchętniej wymienialiście w ankiecie, którą jakiś czas temu przeprowadziłam wśród czytelników mojego newslettera.

 

Jarek Wist to artysta, którego kariera rozpoczęła się od wygranej w „Szansie na sukces” gdzie wykonał piosenkę „Małe szczęścia”. Dziś duże szczęście przynosi mu zarażanie polskich słuchaczy muzyką jego ukochanej Italii.

 

Ale nie tylko: od lat zapełnia sale koncertowe tymi, którzy chcą posłuchać jego brawurowych wykonań piosenek legendarnego Sinatry w programie „Swinging with Sinatra” (listę koncertów znajdziesz tutaj).

 

Pretekstem do naszej rozmowy stała się płyta Dolce VitaM, która ukazała się w końcu stycznia 2020 roku. Zaprezentował na niej głównie teksty genueńskich cantautori.

 

Przedsmak poczujesz, oglądając ten kawałek:

 

 

 

A ponieważ oboje studiowaliśmy na jednym kierunku (italianistyce), tematem wywiadu są też Włosi i obowiązkowo – nie może być inaczej – Warszawa. Przy okazji okazuje się, że Jarek Wist ma też jeszcze jedną pasję, o której powie Państwu zaraz na początku rozmowy.

 

Rozmawiamy m.in.:

  • o nowej płycie, która łączy włoskie fascynacje z potrzebami polskiej publiczności
  • jakimi ścieżkami Jarek Wist lubi chodzić po Warszawie
  • co wspólnego mają ciacha z płytą „Dolce VitaM”
  • jakie stołeczne danie na dobre zagościło w sercu artysty
  • gdzie najchętniej wypoczywa Jarek Wist
  • jak postrzega patriotyzm

 

Aha, musisz wiedzieć, że warunki do rozmowy nie były obiecujące: Jarek Wist spóźnił się lekko i rezolutnie oznajmił, że to jego trzeci wywiad tego dnia. Na szczęście zachowałam zimną krew (w końcu latami pracowałam w telewizji, takie przygody to nie nowość) i wzięłam go na sposób. Słodki, a dokładniej rzecz biorąc, cukierniczy.

 

W efekcie wyszła z tego ciepła, serdeczna rozmowa. Aha, jeśli nie masz poczucia humoru to lepiej nie włączaj, jest przezabawna, powiem skromnie?.

 

 

 

 

 

Aha, z powodu gadulstwa rozmówców wyszły dwie części.

 

 

 

 

 

Całą płytę Dolce VitaM Jarka Wista znajdziesz tutaj: http://www.soundline.biz/JarekWistDolceVitaM

 

A to przykładowe miejsca, gdzie polecam Ci słuchać wybranych utworów (a z czasem – podśpiewywać, bo tak to się skończy)

 

  • Ma cosa hai messo nel caffè – podczas jazdy samochodem (zachowasz odpowiednie tempo, ale czasem zdejmiesz nogę z gazu?)
  • Se bruciasse la città – podczas porannej przebieżki (a jeśli jesteś strażakiem, to właściwie możesz ją pośpiewywać pod nosem częściej. Czemu? Dosłownie tytuł tłumaczyłoby się „Choćby płonęło miasto”, po polsku zręczniej „Choćby walił się świat” ).

 

 

 

 

 

Do tego utworu proponuję Ci też zabawę, polegającą na wyszukiwaniu w swojej okolicy miejsc z teledysku. Ja znalazłam przynajmniej trzy?.

 

 

 

 

 

  • L’italiano (Lasciatemi cantare) – sądzę, że pod prysznicem będzie optymalnie
  • Caruso – lepiej nie włączaj, bo się nie oderwiesz. Daj je tylko się rozwinąć.

 

A jeśli wolisz posłuchać po polsku, voilà, oto wcześniejsze kompozycje:

 

Rzym:

 

 

 

 

Tu dla odmiany plenery warszawskie i podwarszawskie (rozpoznasz?):

 

 

 

 

 

Dolce VitaM po warszawsku – rozmowa z Jarkiem Wistem

26 listopada 2023

Autor - Hanna Dzielińska