Jak świętować Dzień Niepodległości? Zależy, co Ci w duszy gra: można aktywnie, można leniwie. Oto kolejna porcja pomysłów, które może nie przyszły Ci do głowy. Więcej znajdziesz w pierwszej części artykułu.

 

 

1. Wybiegaj swoje emocje na 10-kilometrowym odcinku Biegu Niepodległości

 

W latach trzydziestych XX wieku miłośnicy wody i świeżego powietrza mogli uczestniczyć w wyścigu pływackim na trasie… Wilanów-Warszawa. Co roku na starcie stawiało się około stu śmiałków! Takich wyzwań Ci nie proponuję, bo sama – choć pływam kajakiem, żegluję i SUP-uję boję się wody przeokropnie, ale może jakaś aktywność lądowa😊?

Do biegania przekonał mnie dopiero lockdown, ale całkiem skutecznie. I choć – w odróżnieniu od badmintona, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, jest to dziś jeden z moich sposobów na dobre rozpoczęcie dnia. A 11 listopada możesz, tradycyjnie, wziąć udział w Biegu Niepodległości.

Jeśli od biegania wolisz inne aktywności, jest z czego wybierać: możesz zapisać się na marsz w kategorii nordic walking na dystansie 6,5 km albo… wysłać domową młodzieź (10-14 lat) na Milę Niepodległości;).

 

 

Święto niepodległości 2.02 co robić_ bieg niepodległości_Hanka Warszawianka (5)

 

A żeby mieć motywację, patrz punkt 2:

 

2. Przypomnij sobie zwycięstwa Ireny Szewińskiej

 

Ireny Szewińskiej, pierwszej damy polskiej lekkoatletyki, zapewne nie muszę Ci przedstawiać. Ale być może, jak ja, znasz ją już nie z bieżni czy stadionu, ale właśnie z legendarnych osiągnięć i aktywności w Komitecie Olimpijskim. Nie wiesz może, że w 1974 roku uznano ją za największą sportsmenkę na świecie!

Możesz to nadrobić: na ogrodzeniu Legii Warszawa od strony kanałku piaseczyńskiego, zawisła wystawa poświęcona Irenie Szewińskiej. Seria zdjęć przypomina zarówno najważniejsze momenty w karierze sportowej, jak i scenki z prywatnego życia mistrzyni. Całość znajduje się u stóp Zamku Ujazdowskiego, co sprawia, że oglądanie prostej, planszowej wystawy, staje się jeszcze przyjemniejsze.

 

 

 

3. Posadź drzewo

 

Jeśli mieszkasz w Gdyni, będzie Ci łatwiej: 11 listopada o 11.00 idź pod pomnik Tadeusza Wendy i wspólnie z innymi mieszkańcami miasta świętuj 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. A przy okazji odbierz sadzonkę i zasadź drzewko: w ogródku albo na balkonie. To inicjatywa Muzeum Gdyni, uważam, że bardzo zacna.

Jeśli nad morze Ci daleko, cóż: zainspiruj się i może właśnie drzewkiem upamiętnij 11 listopada!

 

Święto niepodległości 2.02 co robić_ Muzeum Gdyni_Hanka Warszawianka (4)

 

A jeśli chcesz się przejść po mieście (Gdyni😉) WENDASpacerownik_A4

 

4. Sprawdź, czy w wąsach nie jest Ci przypadkiem do twarzy

 

Nosisz wąsy? Nie nosisz, ale czasem Cię korci (nawet jeśli jesteś dziewczyną)? Wcale się nie dziwię, to w końcu arcypolski element wizerunku😉. Podczas gier integracyjnych, które robię dla firm, często to właśnie wąsy cieszą się największą popularnością uczestników.

 

Święto niepodległości 2.02 co robić_ Piłsudski Belweder_Hanka Warszawianka (6)

 

Warszawski  spacer śladami wąsaczy możesz zacząć od pomnika Józefa Piłsudskiego – do wyboru: pod Belwederem albo na placu Piłsudskiego, potem zajrzeć do Ignacego Jana Paderewskiego (Park Ujazdowski) a potem do szlachciców, którzy dumnie przynieśli Konstytucję 3 Maja do staromiejskiej archikatedry (ich wizerunki znajdziesz właśnie na drzwiach katedry). Rozejrzyj się uważnie: pomnikowi wąsacze są w wielu miejscach, namierzysz ich bez trudu😊.

 

Spodobało Ci się? Zawsze możesz zamówić grę dla swojej firmy (patrz punkt 5)

 

5. Zagraj w „A to Polska właśnie”

Pracujesz w firmie, w której jest wielu cudzoziemców? A może kadra managerska przyjeżdża do Warszawy raz do roku i trzeba jej zagospodarować czas? Dobrze się składa: na takie okazje mam opracowane scenariusze gry „A to Polska właśnie”.

Układ taneczny na 140 osób? Proszę bardzo! Reportaż, którego bohaterami są uczestnicy gry? „Sto lat” odśpiewane (prawie bezbłędnie) przez kilkudziesięciu mieszkańców Islandii?

 

 

Na tapet bierzemy polskie obyczaje, język (jak się okazuje, niektórzy obcokrajowcy zaskakująco radzą sprawnie z naszymi łamańcami językowymi), życie codzienne, sławne przedsiębiorstwa. Jest próba dorównania polskim designerom i … kucharzom, zadania zręcznościowe i teatralne.  A to wszystko przeplatane miejskimi i historycznymi ciekawostkami (zarówno wtedy, gdy organizuję ją w Warszawie, jak i w malowniczym krajobrazie Wrocławia, bo tam też czasami pracuję).

Nie, nie ma jednego scenariusza: każdy dopasowuję do branży, zainteresowań, wieku uczestników i ich liczby (od 12 do 150).

 

Wiesz gdzie mnie szukać. O tu (klik). Zapraszam.

 

6. Zobacz, jak niezwykłym sposobem Polska uwiarygodniła się w oczach zachodniego świata po zmianie ustroju

 

 

 

7. Wybierz się do najdłuższej warszawskiej galerii plenerowej

 

Gdzie? Na murze Toru Wyścigów Konnych, przy ulicy Puławskiej. Tu narodził się stołeczny street art i tu cały czas kwitnie. Nie powiem Ci, na co akurat trafisz, bo taka jest natura tej sztuki. Mnie zachwycił ostatnio te, które uwieczniłam na zdjęciach. Polscy grafficiarze znają się na rzeczy!

 

 

A o tym, co dzieje się za murem w czasie, kiedy odbywają się gonitwy (maj-październik) posłuchasz tutaj:

 

 

 

Niespodzianki od Hanki Warszawianki

data-account="1614300:f3x7w2w0v5" data-form="1466192:r9l5a0">

8. Zobacz, jak wyglądał nowy początek II RP

 

W Muzeum Narodowym w Krakowie aż do lutego możesz zobaczyć wystawę „Nowy początek. Modernizm w II RP”. To druga z serii wystaw „4 x nowoczesność”. Ciekawą i dającą do myślenia. Kuratorzy wyszli bowiem daleko poza rozpatrywanie modernizmu jako schematu stylowego i potraktowali go problemowo: jako reakcję na procesy, które z jednej strony niosły postęp technologiczny, z drugiej – fizyczną i społeczną degradację.

 

 

Niepokój budzi aktualność poruszanych tu wątków: mamy zatem strach przed bolszewizmem, wielkie problemy społeczne będące wynikiem kłopotów gospodarczych. Jest też opowieść o nowych technologiach (np. radiu i gazie) oraz o poczuciu przesytu i związanym z nim poszukiwaniu równowagi.

 

 

 

Wciągająca i momentami zaskakująca jest ostatnia część ekspozycji – dowiemy się z niej, że awangardowi artyści nie stronili od tematów patriotycznych, czego dowodem syntetyczny pomnik orła w Koluszkach, autorstwa Władysława Strzemińskiego; a także zobaczymy jak wyglądały stacje straży granicznej – formacji mało może eksponowanej, a kluczowej z punktu widzenia odrodzonego państwa. Obowiązkowo pojawił się temat obecności Polaków na wystawach – reprezentowany m.in. przez makietę pawilonu przemysłowego z Paryża z 1937 roku (aut. Lachert i Szanajca), ale też Pawilon Pracy Kobiet (Poznań 1929) oraz potężny stół z wystawy nowojorskiej z 1939 roku.

 

 

A jeśli do Krakowa Ci nie po drodze, możesz z własnego fotela pooglądać i posłuchać o najsłynniejszych dziełach polskiego designu (wciągające historie, serio!). Np. o meblach prezydenta Mościckiego:

 

 

 

9. Odkryj miasto ze spacerownikami „Pod flagą biało-czerwoną”

 

Dwa spacerowniki (klik) powstały w ramach wspieranego przez Urząd Miasta projektu „Dźwięki miasta miasto dźwięków. Zatarte ślady żydowskiej Warszawy” realizowanego z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Żydów w Polsce.

 

Dwie półtoragodzinne trasy do samodzielnego przejścia zachęcają do poznawania dokonań żydowskich mieszkańców Warszawy okresu II RP. A było ich co niemiara: słynni naukowcy, muzycy i twórcy estradowi, pionierzy kina, sportowcy. Dziś często mało kto o nich pamięta.

 

spacerowniki niepodległość Hanka Warszawianka

 

Trasa składa się z dziesięciu zagadek, ale nie zniechęcaj się. Każdą z nich będziesz w stanie rozwiązać, nawet jeśli na starcie jesteś w tym temacie zupełną nogą. Spacerownik pomyślany jest tak, żeby wnikliwie obserwując pewne elementy topografii czy zdjęć uczyć, bawić i nie wprawiać w zakłopotanie „bo skąd ja miałem to wiedzieć”.

Dowiesz się m.in:

  • kto trząsł warszawską kinematografią i które „odkrycie” z sukcesem wysłał do Hollywood
  • jakie żydowskie partie reprezentowane były w Sejmie w II RP
  • które ze szlagierów zawojowały serca bywalców lokali przy Nowym Świecie
  • gdzie pracował słynny bakteriolog Ludwik Hirszfeld

 

10. Zapoznaj się z historią polskiego hymnu

 

(jeśli dotąd o tym nie słyszałeś, rok 2022 jest Rokiem Józefa Wybickiego, autora „Mazurka Dąbrowskiego”. Jeśli mieszkasz w Warszawie, wystawę poświęconą hymnowi możesz zobaczyć przy ulicy Bagatela. Oprócz znanych zwrotek hymnu, poznasz również te, które ostatecznie nie weszły do kanonu, dowiesz się więcej o melodii (i pewnych obiegowych nieścisłościach z nią związanych), Legionach Polskich we Włoszech i o autorach narodowej pieśni.

 

 

 

A jeśli nie mieszkasz w Warszawie, skorzystaj z filmu:

 

 

11. Odwiedź marszałka Piłsudskiego w Sulejówku

 

Czy akurat w ten weekend? To zależy, czy lubisz tłumy. Moją recenzję zjawiskowej, choć hagiograficznej wystawy w Muzeum Piłsudskiego znajdziesz tutaj (klik). 

 

Zawsze możesz zadowolić się zdjęciem z Marszałkiem i córeczkami albo wejść tylko do willi Milusin znajdującej się na wprost gmachu muzeum.

 

 

12. Poznaj słynnych warszawskich lekarzy związanych z UW

 

Kiedy? W sobotę 12 listopada o 11.00 na spacerze: Lekarze na całe zło. Medyczna historia Warszawy cz.2

 

Podczas spaceru, który towarzyszy wystawie „Wydział Lekarski UW”. Geneza, historia, reaktywacja”, a przekonamy się m.in.:

  •  w jakich warunkach kształcono pierwsze medyczne kadry przy Krakowskim Przedmieściu
  •  ilu lekarzy stanęło na czele najważniejszej warszawskiej uczelni
  •  jak carski lekarz pomagał polskim rebeliantom i jak skorzystali na tym studenci

 

Spacer organizuje Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego, a prowadzę ja. Spotykamy się na kampusie UW, pod starym BUW-em. Wstęp wolny, zapraszam serdecznie!

 

13. Poczytaj o słynnych Polkach okresu międzywojennego

Wprawdzie autorem jest mężczyzna, ale zapewne wszystkie koleżanki były zbyt zajęte, by zająć się tematem. Publikację znajdziesz tutaj (klik). 

Możesz też posłuchać o niektórych z nich: Jadwidze Beck (klik), Halinie Konopackiej czy Irenie Krzywickiej (niżej)

 

 

weekend 28-29 lipca

Hanna Dzielinska przewodnik

 

 

14. Przysiądź na ławeczce ze słynnym naukowcem

 

Gdzie? Na terenie Politechniki Warszawskiej, np. wokół fontanny. W ramach akcji „Ławeczka z historią” na każdej ławce umieszczono biogram patrona. Są wśród nich profesorowie, badacze, wynalazcy – wszyscy związani z tą uczelnią. Wśród nazwisk m.in. Jan Czochralski, Stefan Bryła, Janusz Groszkowski, Maria Skłodowska-Curie i Jan Zachwatowicz.

 

 

15. Daj się przekonać, że Polska to całkiem zwyczajny kraj

 

Możesz to zrobić, czytając książkę pod tym właśnie tytułem, którą recenzuję tutaj (klik).

 

 

Albo, sięgając po nową książkę Jarosława Kurskiego „Dziady i dybuki”. Sięgnęłam po nią z ciekawości (również zawodowej, w końcu nie bez kozery zostaje się zastępcą redaktora naczelnego największego w kraju dziennika), a po paru stronach wiedziałam, że zostanie ze mną na dłużej.

To porywająca rodzinna saga, która pokazuje przewrotność ludzkich losów i dochodzenie do polskości za wszelką cenę, wbrew przeciwnościom i zniewagom. Choć rodzina autora (przepraszam: tylko najbliższa rodzina) od 1945 roku związana była z Gdańskiem, dociekliwość dziennikarza sprawiła, że ta historia obejmie i Kresy Wschodnie i Bieszczady i Warszawę i Gdynię i Londyn i Stany Zjednoczone i Nową Zelandię. Jak się okazuje, wszędzie tam (i w dziesiątki innych miejsc) prowadzą wątki krewnych, których istnienie przez dekady owiane było nimbem tajemnicy – w najlepszym razie – lub wcale o niej nie wiedziano. Pisanie (czy raczej dokumentacja) trwało kilka lat i jest to całkowicie zrozumiałe: operujący świetnym warsztatem Jarosław Kurski postawił sobie za punkt honoru przytaczać tylko to, co udało mu się zweryfikować źródłowo.

 

 

A jest o kim pisać: w tekście pojawiają się jako postaci w różny sposób związane z przodkami autora m.in. Henryk Sienkiewicz, Julian Ursyn Niemcewicz, Gaon z Wilna, malarz huculszczyzny Karol Sichulski, Ludwik Namier i Helena Syrkusowa. Jest tu miejsce dla sanitariuszek z powstania warszawskiego, utraty nogi na słynnej barykadzie w Alejach Jerozolimskich, ucieczki z makabrycznego „Zieleniaka”, wykładów o prawie narodów dla „leśnych żołnierzy”, zmagań o utworzenie państwa Izrael, budowy Gdyni i prac nad genetyczną modyfikacją żywności.  I nieustającą walkę tytułowych dziadów z dybukiem (czy raczej golemem). A to wszystko napisane żywo, dynamicznie, z polotem – tak, że czyta się wyśmienicie, niezależnie od tego, której stronie kibicujemy.

 

 

Gorąco Ci tę książkę polecam.

 

16. Odkryj nieznane piękno własnej okolicy

 

Pomoże Ci w tym Notes Podróżnika. Piękny, w lnianej oprawie pełen podpowiedzi, jak zobaczyć więcej w swojej okolicy i jak w rytmie slow odkrywać nowe miejsca. Dzięki ćwiczeniu uważności i odkrywaniu wszystkimi zmysłami otaczającego nas świata dostrzegamy dużo więcej niż widać na pierwszy rzut oka.

 

 

W środku m.in.

  • z którego drzewa, które być może widzisz z okna, Wikingowie rzeźbili tarcze
  • jak bez zaglądania w okna namierzyć pracownie artystów
  • jak swojsko poczuć się na drugim końcu Europy
  • czemu na starych obrazach nie ma niebieskiego

 

Znajdziesz go tu (klik). 

Więcej pomysłów znajdziesz tutaj (klik).