Kontakt

Majówka to czas, kiedy nawet zagorzali domatorzy chwilowo zmieniają swoje zwyczaje i dają się namówić na krótki wypad z miasta. Okolice Warszawy są dla nich łaskawe: znajdziesz tu przepiękne magnackie rezydencje, zaskakujące perełki architektury sakralnej i lasy, z których nie będziesz chciał wracać. Dziś zapraszam na przegląd miejsc, do których łatwo dojechać samochodem. Artykuł dla niezmotoryzowanych znajdziesz tutaj.

 

1. Barokowe cacko za miedzą

Otwock Wielki

To letni pałac należący do warszawskiej rodziny Bielińskich. Pierwszy raz słyszysz to nazwisko? Nawet nie wiesz, że kilka razy w tygodniu jeździsz ulicą, która powstała od jednego z jej członków. O kogo chodzi? O marszałka Franciszka Bielińskiego, który w XVIII wieku stanął na czele Komisji Brukowej. Jej zadaniem było ucywilizowanie sanitarne Warszawy. To od jego funkcji powstała nazwa ulicy Marszałkowskiej…

 
 

Wróćmy do Otwocka Wielkiego: to pałac, którego autorstwo przypisuje się jednemu z najważniejszych barokowych architektów Warszawy, Tylmanowi van Gameren. Temu samemu, który zaprojektował pałac Krasińskich czy kościół ss. Sakramentek na Nowym Mieście.

Centralną część budowli – w późniejszych wiekach powiększonej o wieże – stanowi salon na parterze i sala balowa nad nim. W tych wnętrzach często można spotkać filmowców. Spójrz na zdjęcia, a będziesz wiedzieć, dlaczego.

 
 

Wysokie progi

 

Należący dziś do stołecznego Muzeum Narodowego pałac nie raz był miejscem spotkań na wysokim szczeblu. W XVIII wieku ich uczestnikiem był August II Mocny i car Piotr I Wielki, w XX wieku – Lech Wałęsa i Borys Jelcyn. Wnętrza, z których najpiękniejsze to udekorowane freskami sala Morska i sala Ruin Rzymskich zdobią dziś starannie odrestaurowane meble. Latem można tu przyjechać na koncerty fortepianowe, a od czerwca – na wystawę poświęconą koncertowej działalności Ignacego Jana Paderewskiego.

 
 

Bilet kosztuje 10 zł, zwiedzanie z przewodnikiem (to jedyna dostępna forma zapoznania się z wnętrzem) rozpoczyna się co pół godziny, począwszy od 10.00. Jeśli mamy szczęście, możemy liczyć na indywidualne oprowadzanie.

Po drodze warto zwracać uwagę na zaskakujące sprzęty codziennego użytku – są wśród nich pojemniki na nici i spluwaczki.

 
 

Godziny otwarcia: 10.00-16.00, w poniedziałek, wtorek i środę nieczynneJak dojechać: Wałem Miedzeszyńskim drogą na Puławy, na rondzie w Otwocki Małym w prawo. Uważaj, nie daj się zwieść i nie zatrzymaj się przez zawsze zamkniętą boczną bramą!

Dla kogo:

• dla miłośników przyrody

• uzależnionych od Instagrama

• wielbicieli historii

• dla tych, którzy nie lubią tłumów

 

2. Polska dusza na Mazowszu

Żelazowa Wola

Żeby dostać się na teren parku otaczającego dawną posiadłość hrabiego Skarbka, musisz przejść przez nowoczesny pawilon. Tam znajduje się kasa biletowa, toalety, sala kinowa i księgarnia. To właśnie u tej rodziny pracowała Justyna Krzyżanowska (później Chopinowa) oraz Mikołaj Chopin. To tu w 1810 roku urodził im się syn Fryderyk.

 
 

Idąc przez park możesz się zdziwić: Twoje kroki będzie poprzedzała… muzyka. Wszystko za sprawą ławek, które „wyczuwają” ruch i uruchamiają się, ku radości spacerowiczów.

 

Tutejszy dworek wygląda dziś o niebo lepiej niż na starych fotografiach (obejrzysz je wewnątrz).

 

Do jego ratowania w okresie międzywojennym zaangażowano nie tylko środki publiczne, ale i  prywatnych dobroczyńców. Jednym z najważniejszych był Jan Czochralski, dziś najczęściej cytowany polski uczony. Powód? To w oparciu o monokryształy, których technologię produkcji on opracował – działają telefony komórkowe, aparaty cyfrowe, konsole do gier itd. Nic dziwnego, że na dyrektora nowootwieranej fabryki chciał go zatrudnić legendarny milioner Henry Ford.

 
 

Na koncert i po zdjęcie

 

W dworku kilka pomieszczeń m.in. niedużą bibliotekę wyposażono w meble z epoki. Znajdziesz tu też portrety rodziny kompozytora, historyczny  fortepian z 1838 roku i kilka popiersi Fryderyka Chopina, m.in. autorstwa słynnego rzeźbiarza Ksawerego Dunikowskiego.

 
 

1 i 3 maja o 12.00 i 15.00 możesz wziąć udział w recitalu fortepianowym, regularne koncerty odbywają się też  w każdą sobotę i niedzielę o 12.00 i 15.00.

 

Nie zapomnij obejść dworek dookoła i zatrzymać się nieopodal pomnika Chopina. Ściągnij bezpłatną aplikację „Selfie with Chopin”, włącz ją i poruszaj telefonem w lewo i prawo. Na ekranie powinien pojawić się kompozytor!

 
 

Obowiązkowo przespaceruj się po starannie zakomponowanym parku, a jeśli zgłodniałeś, z czystym sumieniem mogę Ci polecić znajdujący się na wprost wejścia do szklanego pawilonu restaurację „Przepis na kompot”.

 

Bilet do muzeum i parku kosztuje 23 zł, do samego parku 7 zł. Do tych kosztów musisz doliczyć cenę parkingu (ok. 10 zł/godz.)

 
 

A jeśli nie czujesz się mocny w historii sztuki albo ogrodnictwie, możesz skorzystać z serii krótkich przewodników Arkad „Jak czytać ogrody/kościoły/mosty/zamki”. Prosto i klarownie odpowiedzą na dziesiątki pytań z zakresu historii sztuki.

 

Godziny otwarcia: 9.00-20.00 (do końca września, później do 17.00)

Dla kogo:

• dla każdego, przynajmniej raz w życiu

• wielbicieli ogrodów

• melomanów

• dla tych, którym nie przeszkadzają tłumy

Jak dojechać: Trasą 580 z Warszawy przez Leszno i Kampinos lub autostradą A2 zjeżdżając na węźle „Wiskitki” w kierunku Sochaczewa, dalej trasami 705 i 508 kierując się na Sochaczew i Żelazową Wolę

 

3. Ceglana twierdza wśród pól

Brochów

Wyjeżdżając z Żelazowej Woli skorzystaj z okazji i podjedź 12 kilometrów do Brochowa. Po drodze będziesz mijał typowo mazowieckie krajobrazy (jak mówią złośliwi: laski, piaski i karaski, słowem – żadna rewelacja), ale brochowski kościół warto zobaczyć.

 

Zanim wejdziesz na jego teren, miniesz posąg pielgrzyma, któremu towarzyszy pies. To św. Roch, który ocalenie z zarazy – jak głosi legenda – zawdzięczał właśnie psu. Czworonóg miał przynosić e choremu jedzenie i lizać – jak się okazało, skutecznie – jego rany. Nic dziwnego, że wizerunki tego świętego spotkasz w wielu szpitalach, jest to też patron… psów. A do kościołów pod jego wezwaniem ponoć można wprowadzać czworonogi.

 
 

Kolebka pełna cudów

 

Przejdźmy jednak do kościoła, którego ceglane mury zostały podniesione z gruzów po I wojnie światowej. Wówczas tędy – przez sąsiadującą z kościołem Bzurę – przechodził front. Niemieckie działa niemal doszczętnie unicestwiły świątynię, chociaż był to kościół obronny (fortyfikowany albo inkatestelowany – wszystkie te określenia znaczą to samo). Z pomocą Ignacego Jana Paderewskiego, przez pewien czas premiera, ale też filantropa, bryłę odbudowano. Masywne, wyposażone w mini-okienka strzelnicze wieże budzą respekt do dziś.

 
 

To kościół znany głównie z tego, że właśnie tu ochrzczony został Fryderyk Chopin. Data urodzenia zapisana w tutejszej księdze parafialnej różni się o siedem dni od tej, jaką zapamiętała rodzina kompozytora. Kopię księgi oraz chrzcielnicę znajdziesz w prawej nawie kościoła.

 
 

Koniecznie zadrzyj głowę i popatrz na sklepienie. Jego autorem był renesansowy architekt Jan Baptysta z Wenecji. Jemu też zawdzięczamy stołeczny Barbakan. Układające się w oka sieci kasetony sklepienia imponują żywą, rytmiczną dekoracją malarską. Na podstawie archiwalnych fotografii przywrócono ją dopiero w 200-lecie urodzin Fryderyka Chopina czyli 9 lat temu. Podobne sklepienia zobaczysz również w Broku i Pułtusku.

 

Godziny otwarcia: mało przewidywalne, ale zawsze możesz zadzwonić do posiadaczki klucza, opiekunki kościoła p. Teresy Modrzejewskiej tel. 667 582 068

Dla kogo:

• dla amatorów militarów

• lubiących ciekawostki

• tych, którzy chcą odpocząć od gwaru

• dla miłośników pięknych widoków

Jak dojechać: z Żelazowej Woli drogą nr 580 i 705

 
 
Więcej przepięknych podmiejskich perełek poznasz na  spacerze międzymiastowym (klik).
 
 
 
 

4. Sława i chwała

Radziejowice

Jeśli jesteś miłośnikiem współczesnych bajek o Kopciuszku, ten pałac możesz kojarzyć. Podobno (choć źródłem jest mój zaufany przewodnik, więc to raczej pewne) właśnie w tym oddalonym od Warszawy o niecałe 40 kilometrów pałacu, nagrywano „Projekt Lady” (show TVN). Ale ale: nawet jeśli gustujesz w innym repertuarze (a może właśnie jeśli…) to miejsce powinno Ci się spodobać.

 
 

Korzenie tej rezydencji sięgają XV wieku, choć początkowo była tu tylko wyniosła wieża mieszkalna rodziny Radziejowskich. Pierwszy pałac wzniesiono w siedemnastym stuleciu, dzisiejsza bryła pochodzi z XIX wieku. Jej autorem jest Jakub Kubicki, znany Ci zapewne z projektu Belwederu czy rogatek. Przez osobę prymasa Michała Radziejowskiego pałac związany był początkowo z dobrami nieborowskimi. Z czasem i Radziejowice zmieniły właścicieli na potężny ród Krasińskich. Za ich sprawą z czasem w dobrach radziejowickich zaczęli się pojawiać znani artyści. Dziś jest tu stała wystawa dzieł jednego z nich, Józefa Chełmońskiego. Można ją zwiedzać tylko z przewodnikiem, choć i tak dostaje się jeszcze audioprzewodniki z opisem prac malarza. W pałacu i sąsiednich zabudowaniach jest dom pracy twórczej (dziś otwarty też dla zwykłych gości), więc nie jest wykluczone, że kiedyś kolekcja wzbogaci się o dzieła kolejnych bywalców?.  

 
 

Laski, tygryski i obrazki

 

Niedawno wspomnienia doczekał się powracający tu przez kilkadziesiąt lat, wpływowy krytyk muzyczny Jerzy Waldorff. Muzeum Warszawy, dokąd trafiła część jego spuścizny, w dwóch pokoikach zorganizowało maleńką wystawę. Zobaczysz tu (co prawda, poganiany znaczącym chrząkaniem przez obsługę) kolekcję płyt winylowych i słynne laski, bez których właściciel jamnika Puzona nie wychodził z domu. W sąsiednim pomieszczeniu zaaranżowano gabinet: znajdziesz tu biurko, popiersie Waldorffa, dokumenty, szelki i statuetki.

 
 

Robi się zielono, więc koniecznie wybierz się na spacer po parku – z drugiej strony stawu neogotycka wieża wygląda jeszcze piękniej. Po drodze miniesz m.in. fragmenty niezrealizowanego pomnika Adama Mickiewicza dla Wilna, autorstwa znanego rzeźbiarza Henryka Kuny.

 
 

Po drugiej stronie drogi, w dawnych zabudowaniach folwarcznych znajduje się galeria rzeźby, posągi i instalacje artystyczne stoją też w rozległym parku. Bodaj największą ciekawostką jest Arka Józefa Wilkonia. Chcesz się spotkać oko w oko z żyrafą? Nie widzę przeszkód.

 
 

Godziny otwarcia: 10.00-15.00, w weekend 10.00-17.00

Dla kogo:

• dla uzależnionych od Instagrama

• amatorów rzeźby

• tych, których interesuje historia

• dla wielbicieli Jerzego Waldorffa

Jak dojechać: autostradą S8

 

 

 

5. Wielki świat

Nieborów i Arkadia

Do tego miejsca mam wyjątkowy sentyment. Pewnie dlatego, że podczas studiów na wydziale historii sztuki to właśnie tu odbywałam praktyki studenckie i przez dobrych kilka tygodni mieszkałam w jednej z pałacowych wież (na ostatnim piętrze, więc widok – z oknami na cztery strony świata) miałam naprawdę spektakularny.

 
 

O wyjątkowości datowanej na XVII wiek rezydencji Radziwiłłów stanowi to, że możemy w niej prześledzić losy właścicieli nieprzerwanie od czterech stuleci. Choć położony w pobliżu Warszawy, pałac nie został zniszczony w czasie wojny i dziś można podziwiać kolejne etapy rozwoju wnętrza, zastawę stołową, szkła i żyrandole ze słynnej manufaktury Radziwiłłów w Nalibokach. W Pokoju Malinowym możesz przyjrzeć się z bliska Anusi Orzelskiej, nieślubnej córce Augusta II, dla której monarcha kazał wznieść przy Senatorskiej pałac Błękitny (dziś w stanie daleko posuniętej ruiny).

 
 

Szklarnie, stajnie i świątynie

 

Wyjątkowym doświadczeniem jest możliwość zerknięcia (nie próbuj, bo utną Ci palce!) do stareńkiego, trzystuletniego katalogu bibliotecznego a później wyjęcie z przepastnych półek zabytkowej książki. Z tego przywileju do niedawna korzystali goście domu pracy twórczej, ale ostatnio podobno zaostrzono zasady.

 
 

Nic dziwnego, że imponujące wnętrza są chętnie wykorzystywane przez filmowców i młode pary, możesz je tu spotkać nie tylko w weekendy. Nie inaczej jest kilka kilometrów dalej, w malowniczym parku Arkadia. Jego założycielką była Helena Radziwiłłowa, konkurująca w tej materii z ogrodem Izabeli Lubomirskiej w Mokotowie oraz Izabeli Czartoryskiej w Powązkach (tak tak, dziś jest tam cmentarz, to to samo miejsce)

 

Wstęp do pałacu kosztuje 30 PLN, w niedzielę o 11.00 i 14.00 i 16.00 za 10 PLN można wziąć udział w wycieczce z przewodnikiem (warto!)

 

Godziny otwarcia: 10.00-16.00

Dla kogo:

• dla miłośników ogrodów

• każdego, kto lubi piękne wnętrza

• wielbicieli historii

• dla koniarzy

Dojazd: trasą A2 (zjazd – węzeł Skierniewice, na rondzie 3 zjazd na Nieborów)

 

Dwa kilometry od pałacu (ale w przeciwną stronę niż Arkadia) znajduje się Oberża Pod Złotym Prosiakiem. Nie zrażaj się nazwą, bardzo dobrze karmią!

 

Na dzisiaj to wszystkie propozycje, mam nadzieję, że któraś chwyciła Cię za serce i masz już plan przynajmniej na jeden dzień majówki. Trzeba przyznać, że w tym roku jest ona wyjątkowo długa. W kolejnej części artykułu znajdziesz ciekawe miejsca w okolicach Warszawy, do których łatwo dostaniesz się nawet wtedy, gdy nie dysponujesz samochodem. A dni spędzone w Warszawie możesz spędzić na wystawach albo w królewskich rezydencjach.

Długi weekend za miastem: 5 pomysłów dla zmotoryzowanych

24 listopada 2023

Autor - Hanna Dzielińska