Autor - Hanna Dzielińska
Jeśli wybierasz się do Warszawy albo mieszkasz w stolicy, a wciąż nie wiesz, gdzie znajdują się najlepsze punkty widokowe, ten artykuł przypadnie Ci do gustu. Znajdziesz w nim starannie opisane miejsca, z których panorama Warszawy prezentuje się wyśmienicie, a także garść ciekawostek i obowiązkowo aktualne informacje praktyczne.
To nowe miejsce na mapie Warszawy. Na dachu niższej części kompleksu biurowców Forest Campus przy rondzie „Radosława” (oficjalny adres: ul. Burakowska 14) urządzono taras widokowy z leżakami, klimatycznymi zielonymi alejkami i wspaniałą perspektywą.
Żeby dostać się na 7. Piętro trzeba udać się do windy B, tuż przy recepcji od ulicy Burakowskiej (bez bramek). Wstęp jest wolny i zarządca budynku deklaruje, że tak pozostanie.
Z góry dobrze widać, jak zmienia się miasto. Od północy widać ciasną zabudowę nowych bloków (vel apartamentowców), od zachodu – kłębowisko warsztatów kamieniarskich, magazynów, baraków, których czas zapewne jest już policzony. Nieopodal imponujące wieże kościoła Św. Karola Boromeusza i 44-hektarowy teren Starych Powązek.
Ale to nie te widoki – choć ciekawe – sprawiają, że miejsce już stało się popularne m.in. wśród fotografów. Powodem jest widok na wyspę śródmiejskich wieżowców, którą stąd widać jak na dłoni. Faktycznie: robi wrażenie nawet w niezbyt słoneczny dzień, a co dopiero wieczorem, kiedy drapacze chmur są efektownie podświetlone (przyznaję, jeszcze nie widziałam).
Dużo radości dają lunety, które sprawiają, że o prywatności muszą zapomnieć nawet mieszkańcy wysokich pięter apartamentowców otaczających Pałac Kultury i Nauki czy najemcy okolicznych biur. Na szczęście aparatem nie udało mi się zrobić zdjęcia pokazującego Ci ten widok, więc masz pretekst, żeby samodzielnie się tam wybrać.
Cały kompleks – zgodnie z nazwą – pełen jest zieleni, która wypełnia również wewnętrzny, otwarty dziedziniec. Dodatkową atrakcją mogą być wystawy w przestronnym hallu – kiedy piszę te słowa, można tu oglądać ceramikę Keramosu (niemal do końca 2022).
Z tej kościelnej wieży zobaczysz najpiękniejszą panoramę Starego Miasta. Położona na skraju placu Zamkowego dzwonnica daje dużo więcej niż zapowiada. Jest tylko jedno ale: nie ma drogi na skróty, a na dach prowadzą wąziutkie, ciasne i kręte schody. Jest ich sto pięćdziesiąt. W porównaniu z kopułą katedry we Florencji czy wieży na Jasnej Górze to niewiele, ale nigdy nic nie wiadomo: może akurat nie jesteś piechurem, masz słabszą kondycję itp. Żeby nie było, że nie ostrzegałam.
Ale możesz mi wierzyć: widok rekompensuje uciążliwą wspinaczkę. Jak na dłoni rozpościera się u Twoich stóp Zamek Królewski, pałac Pod Blachą, kolumna Zygmunta i staromiejskie kamieniczki. Rzut oka w przeciwnym kierunku i widzisz katedrę na prawym brzegu i Starą Pragę. Kolejna wolta i przeszłość miesza się z nowoczesnością: na pierwszym planie kamieniczki Krakowskiego Przedmieścia, za nimi – klasycystyczna bryła Teatru Wielkiego, a w oddali – wyspa wieżowców.
Wejście kosztuje 6 zł i prowadzi przez przykościelną bramę. Kasa (płatność tylko gotówką) znajduje się w papierniku po prawej stronie od wejścia.
Tego miejsca warszawiakom przedstawiać nie trzeba, ale jeśli nie mieszkasz w stolicy, może jeszcze tu nie byłeś. Ogród na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej na Powiślu to jedno z ulubionych miejsc młodych par, studentów i… przewodników. Powód? To właśnie stąd roztacza się fenomenalny widok zarówno na tzw. warszawski Manhattan, czyli położone wokół Pałacu Kultury i Nauki skupisko drapaczy chmur, jak i na majestatyczną Wisłę. Wprawdzie będziemy „tylko” na wysokości czwartego piętra, ale spektrum widoku w zupełności rekompensuje niskie położenie!
To z tego miejsca, za darmo, od kwietnia do końca października, można podziwiać praski brzeg, rzucić okiem (ha, z góry rzucić okiem, a to nie lada wyczyn) na efektowny wantowy most Świętokrzyski, Centrum Nauki Kopernik czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Jeśli będziemy mieć szczęście, może zobaczymy koncert czy widowisko na pobliskich bulwarach.
Każda część ogrodu obsadzona jest roślinnością w innym kolorze: purpurowym, złotym i srebrnym. Najbardziej efektowną częścią rozległego, mającego 2000 mkw. ogrodu jest kopuła – jej barwa zmienia się w zależności od pory roku…
Jak trafić: wejście do ogrodu znajduje się po lewej stronie Biblioteki Uniwersyteckiej, prawie na wprost wylotu ul. Gęstej.
To najbardziej znany taras widokowy stolicy. Jak wspominali uczestnicy uroczystości inauguracji PKiN-u (1955 rok), pierwsi turyści wjeżdżali tu po to, żeby… przejechać się windą! Podróż na trzydzieste piętro trwała wówczas minutę, dzisiaj – trzy razy krócej.
Pamiętaj, że na tej wysokości bywa chłodno i wietrznie nawet w upalne dni. Dlatego weź ze sobą bluzę z długim rękawem albo kurtkę – inaczej zmarzniesz. Jak dowodzą sceny z kultowej komedii Stanisława Barei – kiedyś wjeżdżało się na taras Pałacu Kultury, żeby się poinhalować na leżaku (okutanym w futro). Zakładam jednak, że nie masz takich ambicji i nie wjeżdżasz tu po świeże powietrze, a po widoki.
Rzeczywiście taras Pałacu Kultury i Nauki to miejsce, z którego zobaczysz miasto jak na dłoni, ale jeśli interesuje Cię nagrywanie filmu czy robienie zdjęć, weź pod uwagę, że taras jest otoczony gęstą siatką, która ma zapobiec zapędom samobójców. Tak tak – w początkach istnienia tego miejsca kilka osób rzuciło się z balkonu w dół.
To, co zobaczysz, zależy od kierunku, w który spojrzysz oraz widoczności. Efektownie prezentuje się meandrująca nitka Wisły, widziany niemal z naprzeciwka Stadion Narodowy i równa zabudowa handlowa Marszałkowskiej czyli tzw. Ściana Wschodnia. Spojrzenie w dół w kierunku placu Defilad może Cię rozczarować: kłębią sią na nim auta, busiki, a po lewej stronie od lat trwa budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Kierunek północny to widoczne po prawej stronie w oddali Stare Miasto (rozpoznasz je po jednakowych, czerwonych dachach kamienic), bliżej intrygująca, niewysoka kopuła to kościół ewangelicki na placu Małachowskiego, a duży pusty plac – plac Piłsudskiego.
Jeśli chcesz stanąć w oko w oko z wieżowcami, znajdziesz je po stronie zachodniej. Świetnie widać stąd składający się z luksusowych apartamentów Żagiel autorstwa Daniela Liebeskinda, ekscentryczny kształt Inter Continentalu ( to po to, by wpuścić światło słoneczne do stojących z tyłu bloków) i Cosmopolitan przy placu Grzybowskim. A rzut oka w dół może być zaskoczeniem: ulicę Emilii Plater przecinają przejścia dla pieszych w kształcie… klawiatury fortepianu! To hołd dla Fryderyka Chopina.
Zaciekawienie może budzić czerwona, ceglana wieża pośrodku pustego zielonego terenu w oddali. To wieża ciśnień na terenie Filtrów. Cała infrastruktura znajduje się pod ziemią.
Nieopodal, u stóp Zamku Królewskiego, nad Wisłą, czeka na Ciebie jeszcze jedna platforma widokowa. Jest niewysoka, ale korzystanie usytuowana daje wyśmienity widok na Stare Miasto.
Żeby się do niej dostać, musisz skorzystać z jednej z dwóch opcji: zejść z placu Zamkowego ulicą Grodzką, po czym przejściem podziemnym na wysokości ogrodu Zamku Królewskiego dojść na bulwary. Trójkątną, wykonaną ze stali cortenowskiej platformę będziesz miał na wyciągnięcie ręki. Druga droga prowadzi z Rynku Starego Miasta, ulicę i Gnojną Górę. Dochodzisz do malowniczej uliczki Steinkellera ona doprowadzi Cię do Wisłostrady. By ją przekroczyć, skorzystaj z przejścia podziemnego.
Z tego miejsca masz fenomenalny widok na staromiejski odcinek Wisły, Zamek Królewski od strony rzeki oraz na Starówkę. U stóp, przewidziane właśnie do oglądania z góry, zobaczysz dawne widoki położonych nad brzegiem Wisły miast. Tuż obok możesz też skorzystać z jednej z licznych restauracji, kawiarni albo… udać się (parostatkiem) w piękny rejs.
Grzybowska 79, otwarte 8.00-18.00, czwartki do 20.00, wtorki nieczynne
Jeśli chcesz zobaczyć miasto z zupełnie innej strony, dobrym miejscem będzie taras widokowy w Muzeum Powstania Warszawskiego. Przestrzeń wokół – dawniej przemysłowa – dziś w niebywałym tempie przekształca się w zagłębie biurowe z coraz liczniejszymi akcentami mieszkaniowymi.
Ale uwaga, jest tu pewna pułapka: przygotuj się na to, że zamiast na miasto z góry będziesz musiał patrzeć w górę bo większość otaczających dawną elektrownię tramwajową (dziś MPW) budynków jest od niej znacznie wyższa!
Żeby dostać się na wieżę, trzeba przejść przez salę, w której wisi gigantyczny Liberator, a gdzie narracja mówi o zrzutach z pomocą dla walczącej Warszawy. Kiedy wejdziesz na ekspozycję, będziesz mieć tę salę za szybą po lewej stronie. Najlepiej będzie, jeśli ten taras potraktujesz jako dodatek do muzeum, nie odwrotnie, bo to miejsce bezwzględnie warte jest obejrzenia. Nawet jeśli pojawiło się już kiedyś na Twojej trasie, możesz mieć pewność, że czymś Cię zaskoczy. Nową wystawą czasową, nowymi elementami w otaczającym Muzeum Powstania Warszawskiego parku Wolności, eksponatami, których wcześniej nie było.
Jedynym mankamentem jest to, że często – z enigmatycznych powodów technicznych – wejście na wieżę jest… zamknięte.
Bilety: 25 PLN
I na koniec zapraszam na podróż w czasie. Przenosimy się do niedalekiej przyszłości. Podróżnych wychodzących z Dworca Centralnego wita niezwykły widok: oto u zbiegu al. Jana Pawła II i alej Jerozolimskich w niebo strzela 53-piętrowy kolos o wdzięcznej nazwie Varso Tower. Ma 310 metrów, co daje mu palmę pierwszeństwa wśród wieżowców w Unii Europejskiej. Najwyższe piętra będą 80 metrów niżej (tak wysoka będzie bowiem sama iglica).
Kompleks składa się z trzech budynków, nas jednak interesuje tylko ten najwyższy. To w nim na czterdzieste siódme piętro dojedziemy panoramiczną windą, możemy przysiąść w restauracji albo na zielonym tarasie.
Po najbardziej spektakularne widoki będziemy musieli pokonać jeszcze sześć pięter. Tu, na dachu ma być właśnie przestronny taras widokowy. Inwestor zapowiada, że będzie to przestrzeń ogólnodostępna, najpewniej biletowana, ale na szczegóły trzeba jeszcze poczekać.
Tyle krótkiego zestawienia, pamiętaj też, że efektowną panoramę Warszawy doskonale widać też z mostów, m.in. Świętokrzyskiego, Śląsko-Dąbrowskiego i Gdańskiego. Innego rodzaju doznania będziesz mieć, stając na Kopcu Powstania Warszawskiego na Czerniakowie czy ursynowskiej Kopie Cwila. Powodzenia i czekam na Twoje piękne zdjęcia z opisanych miejsc!
Miasto z góry to widok fascynujący. Z tej perspektywy lepiej widać jego ogrom i puls. Zapraszam Cię na spacer przez najlepsze punkty widokowe Warszawy.
I jeszcze coś z innej beczki, choć nie do końca. Fantastyczne widoki będziesz mieć też, jeśli wybierzesz się na zwiedzenie zamków katarów w Pirenejach. Zobacz:
Kontakt